Pewne marki wciąż są u nas ciężko dostępne - lub dostępne w chorych cenach.
Mam taką naturę, że lubie szukać alternatyw dla produktów niedostępnych w naszym pięknym kraju.
Jeśli chodzi o kredki NYX z serii Jumbo to napewno wiecie, że to nic innego jak dobrze napigmentowane, grube, miękkie kredki - które na powiece świadczyć usługi mogą same bądź jako bazy dla innych specyfików - w domyśle cieni.
Można u nas dostać fajne kredki z Sensique czy Essence - serie limitowane, ma coś takiego Inglot i Max Factor - za wysoka cene - szczególnie tych drugich więc szukać wypada dalej...
Diadem ma w stałej sprzedaży takie kredki - w kilkunastu odcieniach, są lekko perłowe, ładnie się błyszczą i rozświetlają, fajnie same się spisują na powiece (po roztarciu) lub jako bazy pod cienie - poniżej fotki :)
2 i 3 odpowiadają numerom kolorów